-Pomasować ci?- usłyszałam znajomy i lekko rozbawiony głos. Odwróciłam się w stronę chłopaka, ale ten na mnie nie patrzył.
-Sama sobie poradzę, to moje czoło.- prychnęłam. Nawet się nie przywitał, od razu kpi.
-Ja nie mówię o czole...- popatrzyłam się na niego i przez chwilę zaniemówiłam.
-Zamknij się Jasiek.- za moje zirytowane słowa chłopak zaśmiał się perliście, ludzie na nas spojrzeli, ale po chwili odwrócili wzrok. Spostrzegłam, że nie było pani Ilony. Może Mruczek jej uciekł w poszukiwaniu jakiegoś jedzenia? Albo czesze Pusię i nie może się wygrzebać spod jej sierści? Nie wiem, nie wnikam.
-Tak w ogóle to dlaczego nigdy nikt obok ciebie nie siada?- zagadnął znów patrząc się na ludzi. Znów odjęło mi mowę. I co mam mu powiedzieć? Że nikt mnie mnie lubi? Że mają mnie za nudną, prawie nieistniejącą dziewczynę o dziwnym imieniu?
-Nie szukam towarzystwa.- odparłam po krótkim namyśle.
-Albo to towarzystwo nie szuka ciebie.- tyknął mnie w ramię, od razu się odsunęłam. Zmarszczył brwi, ale nic nie powiedział. Jego odpowiedź mocno zabolała. Czy to aż tak widać? Jestem trochę odludkiem, jestem trochę nielubiana, to fakt. Ale, że człowiek, który mnie nie zna to widzi?
-To nie było zbyt miłe.- przyznałam by nie pozostawić tego bez odpowiedzi.
-Nie muszę być miły, nie zależy mi na tobie w żaden sposób, więc mówię co myślę.- ała, ała, ała. Czuję się jakbym dostała cios w policzek. Wiem o tym, ale on to powiedział tak po prostu. Jest chamski.
-Czyli, że jak kogoś lubisz to go okłamujesz?
-Nie, po prostu pozostawiam to bez odpowiedzi. Nigdy nie kłamię.- zaakcentował ostatnie zdanie i odwrócił ode mnie wzrok. Nie sądzę by nigdy nie kłamał, to nie ten typ człowieka. Widać to po nim od razu. Z resztą: ukrywanie czegoś też podchodzi pod kłamstwo, a on praktycznie nigdy nie odpowiada na pytania.
-Skoro mnie nie lubisz to po jaką cholerę ze mną zawsze siadasz? I coś mówisz?
-Rozmową można zabić czas. A siadam tu bo to jedyne wolne miejsce blisko drzwi.- och. To też zabolało, ale już nic nie mówię. Nie,żebym chciała by mnie lubił, ale mógłby nie być aż tak... szczery? Prawdomówność jest fajna, ale nie powinno się mówić wszystkiego co ślina na język przyniesie.
-Skoro jesteś taki prawdomówny to powiedz mi: dlaczego ciągle wsiadasz na innych przystankach?- popatrzył mi się w oczy przenikliwym wzrokiem , zerknął za okno i mruknął
-Nie wydaje mi się by było ci to do czegoś potrzebne.- tramwaj zahamował, chłopak wstał i stanął przy drzwiach. Patrzyłam jak Janek znika w tłumie. Poszedł nie mówiąc nawet "cześć" czy choćby lekceważącego "nara" Za to wróciła pani Kamila. Ze złamana ręką. Zapytałabym się co jej jest, ale byłoby to dziwne. Ona pewnie nigdy nie zwróciła na mnie uwagi, tak jak wszyscy z resztą.
▼▼▼
Kooolejny rozdział! :D Dziś niesamowicie dużo dialogów, wow. Jak się podoba? Co myślicie o zachowaniu Jaśka, o Naomi? Co się stało pani Ilonie i pani Kamili? Dzis w rozdziale tyle akcji, że wowo, prawda? :D Piszcie co myślicie :>
A ja zapraszam na:
Aska Ask :D
Grupę Grupa czytelników! :D
Zimniutko pozdrawiam (ciepła na dziś wystarczy :x)
Miśka
Wspaniały *.*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Podoba mi się to opowiadanie, bo dużo w nim opisujesz i w ogóle. DO następnego. Weny, weny!
OdpowiedzUsuńTwoja wierna czytelniczka z cierpkimi stopami. ♥
Jakie cudoowneee \o/ <333
OdpowiedzUsuńNajlepsza. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńLubię jeść małą wiewiórkę ze Skype.
OdpowiedzUsuńPomasować Ci?
*tu właśnie są przezajebiaszcze rączki ze skype*
Super :) czekam na następny
OdpowiedzUsuńZarąbisty rozdział! Panią Kamilkę to chyba sądzę, że... Ktoś mógł zgwałcić, a Panią Ilonę szlag trafił i zmieniła tramwaj.
OdpowiedzUsuńFAjny! TYlko dziwne ze wszystko sie dzieje w autobusie XD
OdpowiedzUsuńJASIEK!!!! JESTEM TWOJĄ WIELKĄ FANKĄ! POZDRAWIAM serdecznie WSZYSTKIE OSOBY KTÓRE KIEDYKOLWIEK PRZYWALIŁY W TWARZ JAŚKOWI ZA JEGO SZCZEROŚĆ! A tak serio to świetny rozdział i naprawdę podoba mi się ta strona Jaśka:))))
OdpowiedzUsuńDobrze wiesz, że mi się meega podoba! *_* Świetny rozdział ^^. /Jedna z współautorek piosenki o Diaxie z napisem LOVE :D
OdpowiedzUsuńNo proszę,widzę że nasz Pan Jan okazał się być szczerym aż do bólu,(cham i tyle) ale spokojnie (albo i nie) jak się bardziej poznajom to może mu przejdzie..oby :*
OdpowiedzUsuńTeraz pozdrawiam naszą autorkę zimniuteńko,bo jej na asku odbija pewnie przez ten upał XDD
I standard:
-Czekam na kolejny
-To jest genialne
-Najlepsze koty Pani Ilony :*
Ale to jest fajne (wiem kreatywna jestem)
twoje ff jest takie, takie fajne i tyle lubię go czytać 8))
OdpowiedzUsuń