07 września, 2015

Rozdział 12

  Był weekend, potem poniedziałek.Dziś jest wtorek i zmusiłam się by wstać i wsiąść do niebieskiego tramwaju numer sześć, w którym siedzę do teraz. Wczoraj w ogóle nie ruszyłam się z pokoju. Głupio mi żyć z osobami, które są dla mnie obce, to chore.
Mam nieskładne myśli, bardzo. Nie mogę się poskładać, co mam ze sobą zrobić?
Kap, kap, kap. Przeźroczyste krople moczą chodniki i roztapiają obrzydliwy śnieg.
Kap, kap, kap. Deszcz bębni w szare dachy i krzywe chodniki.
Kap, kap, kap. Pogoda płacze za mnie bo ja już nie mam na to siły.
Wszystko rozłamało mi się na pół. Nigdy nie miałam przyjaciół, do tego jestem przezwyczajona. Ale zawsze wydawało mi się, że mam rodzinę, do tego, że jednak jej nie mam trudno mi będzie przywyknąć. Nawet nie wiem co mam myśleć. Nie chcę już myśleć, ludzie bezmyślni mają łatwiejsze życie. Muszę się skupić na tym co jest poza mną. Obok mnie: okno, brudne ulice. Z drugiej strony: kilka osób, które mnie nie interesują. Za mną: pani Ilona, która zaczyna mnie ostro irytować. Tylko te jej głupie koty w głowie, czemu nie zajmie się niczym pożytecznym. Z innej strony jakie to ciekawe: starając się komuś polepszyć życie, chcąc by był szczęśliwy możemy mu je tylko bardziej zniszczyć. Chcemy by ktoś był dzięki nam szczęśliwy a tylko przez nas cierpi. A my tego nie widzimy i brniemy w to dalej, raniąc najważniejszych dla nas ludzi. Ludzkie zachowania są ciekawe, nawet bardzo. Za to naprzeciwko mnie stoi para, która nie wydaje się być w jakikolwiek sposób nieszczęśliwa. Zachybotali się nieco, tak jak cała reszta pasażerów gdy niebieski tramwaj zatrzymał się na trzeciej stacji. Stoją i wpatrują się w siebie, cicho szepcąc coś do siebie i wybuchając co chwilę śmiechem. Widać, że mogliby równie dobrze się do siebie nie odzywać a i tak by się rozumieli. Patrycja, która nie zwraca na siebie uwagi i Karol, który jest tak zwanym "fejmem". Para jak z jakiejś książki. Są ze sobą kilka dni, lubię ich. Obok nich zwykle stała pani Kamila, nadal jej nie ma. Zaczynam się już o nią martwić. Wszystko co lubię znika. Wszystko. Przez te trzy dni nie byłam nawet w stanie czytać, moje myśli biegły w zupełnie inną stronę, czytałam po trzy razy tą samą stronę. Tramwaj ruszył, Patrycja prawie się przewróciła, ale Karol złapał ją za rękę. Uśmiechnęłam się do siebie, lubię patrzeć na zakochanych ludzi. Oparłam głowę o zimna szybę i przymknęłam oczy. Głowa lekko podskakiwała mi na drżącej powierzchni, ale nie obchodziło mnie to. Jestem zmęczona. Nie fizycznie, bo nic nie robiłam przez trzy dni, ale psychicznie. I to bardzo. Do następnego przystanku dojechałam prawie zasypiając.
-Cześć.- przywitał mnie głos Jaśka, nie chciałam otworzyć oczu, kiwnęłam tylko głową. Po chwile ciszy zapytał
-Chcesz cukierka? To niebieskie, więc się poczęstuj. Czekolada wydziela endorfiny a sądzę, że trochę ci się ich przyda.- usłyszałam dźwięk wywołany wyciąganiem paczuszki. Pokręciłam głową, nie chcę nic jeść.
-Jak się czujesz?- wzruszyłam ramionami. Ja się w ogóle nie czuję.
-Nie było cię wczoraj.
-Nie miałam na to ani ochoty, ani sił, ani niczego innego.- popatrzyłam na jego jakby zatroskaną twarz. To miłe, chyba.
-Nie możesz się tak załamywać.- Zmarszczył brwi.
-Ależ mogę.
-Nie możesz, to bezcelowe.
-Nie mów mi co mam robić!- prawie krzyknęłam. Nie wie jak się czuje, niech da mi spokój.
-Posłuchaj mnie... Nie załamuj się, to nic nie zmienni. I nie krzycz. Ci ludzie wychowywali cię przez siedemnaście lat, nie możesz tego przekreślić.- mówił do mnie tonem jak do obrażonego pięciolatka.
-Okłamywali mnie!
-Nie możesz ich tak po prostu skreślić po tym wszystkim co dla ciebie zrobili!
-Ach, daj mi święty spokój, nie masz o niczym pojęcia!
-Naomi, proszę...
-Nie odzywaj się do mnie!
-No i dobra.- warknął krzyżując ręce na piersi.
-No i dobra.-odwróciłam się do okna i zaczęłam bezgłośnie płakać.




▼▼▼
Kolejny rozdział! :) Jak się podoba? Dziś Naomi ma foszki, emocje jak na zbieraniu porzeczek. Mówcie co myślicie, komentujcie. Z resztą sami wiecie! :D
Nie mam w sumie co tu pisać, ale zapraszam na:
aska Ask :>
grupę grupa :>

Cieplutko pozdrawiam
Miśka

16 komentarzy:

  1. Krótszy, ale jak zawsze super! *^-^*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha XD Emocje jak na zbieraniu porzeczek powiadasz? XDD
    Rozwaliło mnie to :p
    Rozdział supi dupi ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział wyjątkowo krótki, ale i tak supi. Nie mogę uwierzyć, że te dziecioki ciągle się kłócą.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jak zawsze supi 👌 czekam na nexta 😍😍

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział choć krótki jest mega, oby ich relacje się nie popsuły, ale pewnie będzie dobrze ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  6. I to "no i dobra" :D jakbym widziała siebie i moją przyjaciółkę xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszaaaaaa
    A tutan anonim :)
    Rozdział super, tylko krótki. No, ale trudno.
    Niech ta pani Ilona kupi sobie psa. Wtedy i ona się czymś zajmie i koty będą miały kolejny powód do ucieczki.
    Co do Jasia i Naomi, to zachowują się jak stare, dobre małżeństwo. Lubią się (aka coś więcej ;*) i kłócą się.
    Dobra ide spać, bo mam jutro geografie i musze być wypoczęta psychicznie.
    Bajo :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Eee bo mi całą zabawę psujesz 😳
    "A miało być tak pięknie ..." A ty dupa 😰
    A szkoda,ale głowa do gòry
    Miałam czytać na hiszpanie ale..czytam teraz😆
    Cieplutko pozdrawiam naszą autrkę
    Ps.Ma być "Emocje jak na grzybobraniu" 😆

    OdpowiedzUsuń
  10. Gorzej niz 4 latki xd ale musi Jasiek jej jakos pomoc xD wgl zrobisz perspektywe Jaska?

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ♥
    Jasiek musi jej jakoś pomóc, ona wybaczy rodzinie i będzie dużo loff <3 XDDD

    Pozderki :>

    OdpowiedzUsuń
  12. Best ever <3 kocham to ff xd Naomi "pani foch" xD Miska na fb napisze Ci moja teorię co do Pani Kamili XD będzie ciekawie. U mnie zastuj rozdzialowy, bo nie mam czasu na pisanie (mam tylko weekend) sumutny los Naomi ;c ps nadrabiam zaległości z komentowaniem ;3

    OdpowiedzUsuń
  13. Pani, gdzie jest kolejny rozdział tego cudeńka? ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie wprowadź perspektywe Jasia :)
    Rozdział meega ^^ ♥

    OdpowiedzUsuń